 |
Nasze Forum "VOX MILITARIS"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neoconstantine
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:35, 29 Lip 2008 Temat postu: Stosunek do wojska. |
|
|
A’propos stosunku środowisk katolicko-narodowych i piłsudczykowskich, do Ludowego Wojska Polskiego:
Środowiska te uważają, iż LWP było ekspozyturą armii sowieckiej na terenie PRL, a w związku z tym, wojskowe służby specjalne były rezydenturą sowieckich służb (w tym wypadku – GRU) w Polsce. Ten pogląd, o wiele silniej zakorzeniony jest u tradycyjnie antyrosyjskich piłsudczyków, działających obecnie pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, niż u narodowców pokroju Romana Giertycha – z kolei tradycyjnie antyniemieckich.
Dla ludzi, którzy związali się z PiS-em, w tym oczywiście dla Antoniego Macierewicza, wszyscy żołnierze WSI, a już zwłaszcza ci, którzy „szli do promocji w brązowych butach”, to sowieccy oficerowie w polskich mundurach; i stąd te jego radykalne posunięcia, swoista „opcja zerowa”, w kierowanym przez niego kontrwywiadzie. Pomijam tu skutki takiego sposobu myślenia i postępowania.
Służbę wojskową rozpoczynałem jeszcze za „komuny”, do promocji szedłem w brązowych butach. Pamiętam z podchorążówki, że było kilku oficerów politycznych, zwłaszcza tych sprawujących kierownicze funkcje w szkolnej organizacji partyjnej, co do których rzeczywiście zachodziło uzasadnione podejrzenie, iż są to radzieccy oficerowie w polskich mundurach – tak byli zagorzale prokomunistyczni i proradzieccy, „trwały sojusz” z „trwałą przyjaźnią” nie schodziły im z ust, a za wątpliwości w sprawie np. Katynia, gotowi byli zabić.
Jednakże przygniatająca większość kadry i nas – podchorążych, służyła w polskiej armii, które to wyrażenie określało pragmatyczny (a nie ideologiczny) stosunek do ówczesnych sojuszy wojskowo-politycznych i ówczesnej rzeczywistości. Ja i moi koledzy (dobry Bóg uchronił nas i kilka następnych roczników, przed – tfu! – koleżankami) chcieliśmy służyć i bronić Polski!
Przedstawiony powyżej problem, doskonale rozumieją (w przeciwieństwie do braci Kaczyńskich i związanych z nimi ludzi) środowiska katolicko-narodowe – wiem, bo czytuję „Nasz Dziennik” i od czasu do czasu posłucham „Radia Maryja”, zwłaszcza zaproszonych do studia „ekspertów”, reprezentujących opcję narodową (profesor Szaniawski to piłsudczyk, nie narodowiec!).
Co do polityków, sprawa przedstawia się tak, że wielu z nich albo wymigało się od służby wojskowej, albo odbyło ja w SPR i w związku z tym, mają niechętny stosunek do wojska w ogóle, a do oficerów w szczególności.
Co do organizacji „Pro Milito” – dowiedziałem się o niej, właśnie z artykułu redaktora Wojciecha Wybranowskiego, zamieszczonego w „Naszym Dzienniku” i zrodziła się we mnie nadzieja, którą wyraził w swoim poście z dnia 13 czerwca b.r. kolega ANDRE54. Dlatego zamieszczam tu swoje komentarze, rezygnując z komentarzy na innych forach wojskowych.
Wiem oczywiście, że „PM” to grupka emerytów wojskowych, co prawda posiadających najwyższe stopnie. Wiem, że wejście struktur „PM” do jednostek wojskowych, to zabronione prawem upolitycznienie armii (aczkolwiek podczas kampanii referendalnej w 2003 roku, zawieszono ten zakaz i prounijni agitatorzy weszli na teren jednostek wojskowych). Ale może zadziałać tu fenomen „Radia Maryja” – jeden ojciec Rydzyk i kilka tysięcy aktywnych starszych pań, tworzących tzw. „Rodzinę …”; ale za to dwa-trzy miliony mniej lub bardziej stałych słuchaczy i zwolenników, gotowych do działania we wskazanym kierunku i wskazanej formie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|