Nasze Forum "VOX MILITARIS"

ANDRE54

Zastanawiam się, czy Panowie Ministrowie ON zbyt swobodnie nie obrażają naszej wojskowej rodziny?...Jeden doprowadził do haniebnego zamknięcia kilku bohaterów z Afganistanu, przy milczącej akceptacji kierownictwa armii, a później jeszcze obraził nas żołnierzy, a teraz obecny mówi źle o "rodzinach lotniczych", co to za maniery?...To tak jakby źle mówili o swoich rodzinach. Jak tu pod takim kierownictwem można życie składać w ofierze "za wolność waszą i naszą"...za marne parę groszy miesięcznego, opodatkowanego żołdu. A może by tak tych Panów "w kamasze" i do Afganistanu dla nauczenia szacunku i pokory wobec tych, którzy zawsze, kosztem rodzin, zdrowia i życia służyli lub służą Ojczyźnie, Rzeczypospolitej Polskiej. Lotnicy nie są winni obecnej sytuacji w Siłach Powietrznych tylko politycy,którzy niczym Piłat umywają ręce w obawie przed odpowiedzialnością. A kto doprowadził do takiego stanu rzeczy, że nie ma kogo praktycznie wyznaczyć na stanowiska dowódcze? Kogo i z jakim doświadczeniem po raz kolejny wyznacza się na najważniejsze stanowiska w Kierownictwie Sił Powietrznych? Sprawa ewidentnie zaczęła się walić za gen. R.Olszewskiego i jego kadrowe cudowanie. Mądrego i doświadczonego pilota jak gen. Z. Smutniak wypuszczono w styczniu na trawkę- do rezerwy, zaś gen. Majewskiego nie dopuszcza się do władzy, bo rzeko konfliktowy. Polityczny kadrowy "kogiel mogiel", niczym chocholi taniec trwa nadal bez żadnych konsekwencji wobec decydentów. Oby tak dalej, to licealiści dęblińscy od Janusza Ziółkowskiego będą dowodzili naszymi Siłami Powietrznymi. Pozdrawiam. ANDRE54.

Krzych

Zgadzam się z Wami aktualnie jest w armii jak mówił były premier "oczywista', oczywistość". Odpowiedziałem poniższym tekstem w poście "żona starego żołnierza", dlatego pozwoliłem sobie dołączyć ponownie tą wypowiedź do Waszych.[

b]Pomimo takich nieszczęść, mamy coraz więcej bohaterów, którzy nie są żołnierzami tylko kukiełkami polityków. Awansują szybko w ciągu kilku lat nawet do „lampasów”, ale w głowie pusto, gdzie wyszkolenie, praktyka, staż, aż wreszcie profesjopnalizm? Aktualnie to sama armia nie ma honoru dla samej siebie, a przykładem jest to smutne zdarzenie i czynniki przedstawione przez komisję. Pytam kto powinien ponieść konsekwencje – ci polegli piloci, czy kontrolerzy lotów ?, a gdzie są odpowiedzialni za ich wyszkolenie, dowódcy wyższego szczebla, którzy za to odpowiadali, bo przecież kierowali siłami zbrojnymi? Oni mieli to głęboko w !!!!!!!!! myśleli tylko o swojej karierze, a teraz też powinni być pociągnięci do odpowiedzialności służbowej albo moralnej. Aktualnie w szeregach naszej armii mamy więcej takich specjalistów, asów, dowódców na których nie można polegać i nikomu to nie przeszkadza. Najważniejsze aby tylko o nas nikt nie mówił.a będzie ok!
Krzych[/b]