 |
Nasze Forum "VOX MILITARIS"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbycho
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:44, 03 Kwi 2008 Temat postu: Czy to wojskowy "polnische Wirtschaft" ? |
|
|
Daniel Passent na swoim blogu napisał:
Cytat: | Katastrofa nie tylko lotnicza
2008/04/3, czwartek
Katastrofa pod Mirosławcem ujawniła smutny stan polskiego lotnictwa wojskowego, a szerzej – lukę cywilizacyjną pomiędzy nowoczesnym samolotem hiszpańskim CASA, a jego polskimi użytkownikami. Spójrzmy na niektóre czynniki wymienione przez komisję badającą przyczyny tragedii. Mam na myśli tylko te czynniki, które mają związek z jakością pracy, z poważnym traktowaniem swoich obowiązków, stosunkiem do ryzyka, a mówiąc ogólnie – z kulturą i cywilizacją:
» Niewłaściwy dobór załogi do wykonania zadania” (załoga niedoszkolona w obsłudze tego modelu samolotu, i przepracowana, od świtu do nocy wykonała szereg lotów, z 7-godzinną przerwą na lotnisku);
» niewłaściwa współpraca załogi w kabinie;
» wystąpienie dezorientacji przestrzennej załogi w wyniku niewłaściwego podziału uwagi w czasie lotu bez widoczności ziemi;
» wyłączenie sygnalizacji dźwiękowej pozbawiające załogę informacji o niebezpiecznym zbliżeniu do ziemi, nadmiernym przechyleniu samolotu oraz przejściu przez poszczególne progi wysokości podczas obu podejść do lądowania;
» brak obserwacji wskazań wysokościomierza;
» brak obserwacji przyrządów pilotażowo - nawigacyjnych w końcowym etapie drugiego podejścia do lądowania;
» nieumiejętne sprowadzanie samolotu do lądowania przez kontrolę lotu na lotnisku;
» niewłaściwe komendy radiowe z lotniska, sugerujące w ostatniej fazie lotu przeniesienie uwagi załogi na zewnątrz kabiny samolotu;
» błędna interpretacja wskazań wysokościomierza przez załogę;
» próba nawiązania kontaktu wzrokowego załogi z obiektami naziemnymi bez widoczności ziemi niezgodnie z obowiązującymi procedurami;
» niestawienie wysokości decyzji (minimalnej wysokości zniżania);
» niewłaściwa analiza warunków atmosferycznych;
» brak wyszkolenia drugiego pilota na samolocie CASA C-295M w warunkach noc IMC;
» brak doświadczenia dowódcy załogi na tej wersji samolotu;
» brak doświadczenia kontroli ruchu lotniska Mirosławiec w sprowadzaniu samolotów innych niż Su-22;
» posługiwanie się innymi jednostkami miar przez załogę i kontrolerów;
» błędne określenie i przekazywanie zainteresowanym informacji o warunkach do lądowania na lotnisku Mirosławiec.
Przytoczyłem tylko te czynniki, które mają do czynienia z poczuciem odpowiedzialności (powierzenia zadania ludziom nie dość przygotowanym), z jakością wyszkolenia, kulturą pracy i służby, sumiennością pełnienia obowiązków. Niestety, kilka innych katastrof, np. katastrofa samolotu szkoleniowego Iskra podczas defilady nad Warszawą, zderzenie w powietrzu dwóch samolotów w trakcie pokazów w Radomiu, katastrofa śmigłowca z premierem na pokładzie – wszystkie one wynikały z podobnych powodów: niechlujstwo, niestaranność, lekceważenie przepisów, demoralizacja, niska kultura pracy, szerzej mówiąc – zaległości cywilizacyjne.
Niska kultura materialna i lekceważenie przepisów są u nas nagminne. Wystarczy przypomnieć katastrofę samochodu ferrari w Warszawie, opinię francuskich specjalistów o stanie polskiego autokaru, który uległ wypadkowi niedaleko Grenoble, a także inne wypadki polskich autokarów. Jak nie uszkodzone hamulce, to przepracowani lub brawurowi kierowcy. Byle ruszyć w drogę, byle zdążyć, byle dojechać, byle wylądować.
Dobrze, że po tragedii w Mirosławcu zaczyna się o tym mówić otwarcie, trzeba tę rozmowę przeprowadzić do końca, do bólu, jak najmniej ukrywając za paragrafem „tajne”, za pięknymi tradycjami polskiego lotnictwa, za bitwą o Anglię, żeby śmierć tych ludzi nie poszła na marne. Bo to, co ujawnił rąbek raportu komisji, jest przerażające. Ileż zagrożeń kryje się w jednym tylko fakcie, że kontrola ruchu na lotnisku nie miała doświadczenia w sprowadzaniu samolotów innych niż Su-22. To znaczy, że gdyby – nie daj Boże – miał tam awaryjnie lądować samolot innego typu, byłoby to zagrożone dodatkowym ryzykiem. Nie chcę nawet uruchamiać wyobraźni, ani pisać o luce cywilizacyjnej, w jakiej znalazło się nasze lotnictwo wojskowe, a my wraz z nim, bo przecież lotnictwo wojskowe mamy nie z Marsa, tylko jest ono częścią naszego kraju, naszej kultury, naszej cywilizacji. Katastrofa pod Mirosławcem potwierdza najgorsze stereotypy, w rodzaju ‘polnische Wirtschaft’, które co prawda odchodzą w przeszłość, bo nasz kraj znajduje się w trakcie przyspieszonej modernizacji, ale trudniej zmienić ludzi niż samoloty. Chcemy zmieniać Europę, ale warto zacząć od siebie. |
.. tak właśnie idzie młodość i śpiewa, czy jakoś tak było w jednej piosence z czasów słusznie minionych. A kilku ostatnim Ministrom Obrony Narodowej i wszystkim, którzy mają za nic wiedzę i doświadczenie dedykuję by przed operacją w szpitalu również posłali do diabła profesora chirurga.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbycho dnia Czw 18:10, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Krzych
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:29, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Na powyższy temat wypowiedziałem się w żołnierskiej braci zgadzam się z Twoimi Zbychu spostrzeżeniami. Zajrzyj tam
Krzych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|