 |
Nasze Forum "VOX MILITARIS"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neoconstantine
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:28, 09 Lip 2008 Temat postu: Sprawa Nanghar Khel. |
|
|
Za "Onet.pl"
"W czasie akcji w afgańskiej wiosce Nanghar Khel dowódca plutonu ogniowego odmówił wykonania rozkazu ostrzelania wioski - podała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Zastępca Naczelnego Prokuratora Wojskowego gen. Zbigniew Woźniak, prezentując akt oskarżenia 7 żołnierzy podkreślił, że jeden z oskarżonych, chor. Andrzej O. nakazał ostrzelać wioskę. Dowódca plutonu ogniowego odmówił otwarcia ognia po sprawdzeniu, że podane mu przez O. współrzędne wypadają w środku wioski - podkreślił Woźniak.
Dodał, że na miejscu był również inny oficer, który także próbował zapobiec ostrzałowi i taka postawa obydwu zasługuje na najwyższy szacunek. W toku śledztwa ustalono, że mieszkańcy wioski nie stanowili zagrożenia dla polskich żołnierzy; wojsko kontrolowało rejon. Bielscy żołnierze wiedzieli, że ogień trafi w zabudowania - centrum i skraj wioski. W ocenie prokuratury, ich działanie miało cechy "wstrzeliwania się w cel". Zginęło sześć osób - mężczyzna (pan młody przygotowujący się do ślubu), troje dzieci i dwie kobiety, trzy osoby zostały ranne.
Stan amunicji nie miał wpływu na kierowanie ogniem
Stan techniczny moździerza i amunicji wykorzystanych do ostrzału wioski Nangar Khel - mimo ich częściowej niesprawności - nie miał wpływu na możliwości kierowania ogniem w warunkach pełnej widoczności - twierdzi wojskowa prokuratura.
Przedstawiła ona szczegóły aktu oskarżenia 7 żołnierzy. Prokuratura, powołując się na opinie biegłych, kwestionuje linie obrony żołnierzy, mówiącą o niesprawnej broni i amunicji.
Zastępca naczelnego prokuratora wojskowego gen. Zbigniew Woźniak podkreślił, że na tryb postępowania w tej sprawie nie miały wpływu - wbrew medialnym doniesieniom - materiały SKW. Jak podał, przekazano je już po tym, jak prokurator poczynił ustalenia na miejscu."
Mój komentarz.
Jakieś dwa lata temu, amerykański samolot zbombardował całe przyjęcie weselne - około dwieście osób. Powód ostrzału - weselni goście strzelali na wiwat, co pilot odebrał jako ogień slierowany do siebie. Po wyjaśnieniu sprawy, amerykańskie dowództwo przeprosiło Afgańczyków i nie słyszałem, aby tego pilota spotkały jakieś sądowe nieprzyjemności; być może służbowe, albo dyscyplinarne, ale o tym też nic nie wiadomo.
Dlaczego nasza wojskowa Temida wykazuje taką gorliwość, w chęci skazania naszych żołnierzy?
Ta historyjka z odmowami wykonania rozkazu ostrzału, wydaje się nie bardzo godna wiary. SZEREGOWCY NIE POSŁUCHALI OFICERÓW?
Nawet najmniejsze uszkodzenie broni, moż ewpłynąć na jej sprawność. Co to była za niesprawność tego moździerza? Jakie elementy były uszkodzone?
Co do wpływu na całą sprawę materiałów z SKW, nie mam zdania. Wiem tylko, że pierwotnie prokuratura zarzuciła oskarżonym żołnierzom, nieostrożne obchodzenie się z bronią; dopiero później, z niewiadomoch przyczyn, zmieniono kwlifikację czynu na ludobójstwo. Dlaczego? Z chęci pochwalenia się przed światem, że Polacy potrafią zabijać? Nie wiem, ale coś tu śmierdzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|