 |
Nasze Forum "VOX MILITARIS"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Obserwator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:43, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wikipedia-Dyskusja: to są dowolne wypowiedzi róznych niesprawdzonych osób i nie posiadaja atrybutu wiarygodności.
Proszę przedstawiać sprawdzone oceny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 16:49, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dipol2016
"Politykę" raczej nie posądzam o sympatyzowanie Kaczyńskim
[link widoczny dla zalogowanych]
Co wobec tego zarzucasz Rajmundowi Kaczyńskiemu?
Dla porządku. Wikipedia nie jest źródlem wiarygodnej informacji. Autorzy zamieszczają tam teksty na własną odpowiedzialność.
p.s. zgodność z opinią Obserwatora, to przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sceptyk dnia Pon 16:51, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
julevin
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 108 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:48, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Problem wymaga pewnego uporządkowania. W każdym kraju obywatele maja prawo wiedzieć i domagają się od swoich prezydentów, premierów, parlamentarzystów i wszystkich osób publicznych pełnych informacji na temat ich życia prywatnego. Francuzi nie robili żadnego problemu swojemu obecnemu prezydentowi, że jest on z pochodzenia węgierskim Żydem. Stąd wydaje się naturalnym, że i my w naszym kraju mamy prawo znać dokładne życiorysy naszych przywódców i ich rodzin. Nikt nie musi udawać, że nie wiedział, kim był jego dziadek i czy przodkowie byli wyznawcami islamu czy judaizmu.
Wyrażam przekonanie, że stanie się normą również u nas, by kandydat na prezydenta, zanim ogłosi swój program polityczny, znajdzie odpowiednie miejsce do przedstawienia siebie i swojej rodziny. Dobrze wiemy o tym, że Amerykanie nie wyobrażają sobie tego, by kandydat na prezydenta ukrywał cokolwiek z jego życiorysu. Zresztą w pełni niezależne media, nie tak jak w Polsce, natychmiast poinformowałyby o najdrobniejszym mijaniu się z prawdą. Fakt, że nasze media, przez cały czas kampanii prezydenckiej skupiły się tylko na szukaniu haków u jednego kandydata, spowodował, że dopiero dzisiaj zaczynają docierać do nas informacje, zanim wrzuciliśmy swoją kartkę do urny wyborczej. Osobiście chciałbym wiedzieć, jakiej narodowości są dzieci prezydenta mojego kraju. Przyjmuję do wiadomości oraz swojej pamięci i jeśli w przyszłości będzie mi dane podejmować decyzję w tej kwestii, to będę musiał i to uwzględnić.
Nie jestem antysemitą, nie mam nic przeciwko wszystkim mniejszościom, ale zastanawiam się, dlaczego w naszym państwie, gdzie mniejszości są marginalne, najwyższe stanowiska mają piastować ciągle przedstawiciele mniejszości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 21:00, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I to jest sedno sprawy. Wszelkie dyskusje dotyczące tej tematyki odbywają się ciągle na obrzeżach życia publicznego.
Osobiście dostrzegam w tym element gry politycznej. Jest to na rękę kolejnym ekipom rządzącym. Są to dyskusje zastępcze. Pozwala to na odsuwanie na dalszy plan dyskusji o sprawach zasadniczych dla państwa i społeczeństwa. O kondycji naszej gospodarki, o naszym systemie bezpieczeństwa państwowego itd. Dyskusje o pochodzeniu narodowościowym tych nie zastąpią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nalazek50
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:55, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się w pełni z wypowiedzią Julevina. Każdy przywódca państwa i elity -takie jak premier ,czy wicepremierzy winni być nie tylko znani z nazwiska i imienia ,ale również i to ,że Obywatele RP winni znać ich życirysy" od podszewki" i pochodzenie.Jeżeli człowiek piastujący poważne stanowisko w państwie Polskim jest uczciwym i dbajacym o Naród Polski to nie ma znzczenia kim jest ,ale? Naród Polski ma znać całą prawdę.W tym przypadku nie może być zadnych domysłów czy" gdybania". A rzeczywistość jest taka ,że przed społeczeństwem trudno jest ukryć prawdę -bo to jest tylko kwestia czsu. Jak wspomniał Julwvin ,że nie jest przeciwko mniejszośią narodowym ,ja również jestem tego zdania ,ale, ale Naród Polski ma prawo nie tylko moralne wiedzieć kto znajduje się na świeczniku i rządzi dbając o ich interes korzystając z ich dóbr materialnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 10:41, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z dzisiejszej prasy
[link widoczny dla zalogowanych]
Widać rozbieżność między teorią i praktyką dnia codziennego. Oszczędności czy bezmyślność służb logistycznych?
Armia zawodowa z wyposażeniem osobistym z czasów PRL-u.
Jak tak dalej pójdzie, zamiast tarczy antyrakietowej będziemy wyposażać wojsko w tarcze i dzidy bojowe. Pytanie, czy groty będą stalowe, czy brązowe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 12:20, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Też z podwórka wojskowego
[link widoczny dla zalogowanych]
Chorąży Dariusz Warchocki z armii postanowił odejść sam. Ale formalnie potrzebował zgody zwierzchników. W listopadzie dowódca Wojsk Lądowych powiedział ,,tak”. Zdecydował jednak o zabraniu Warchockiemu etatu i oddaniu go do dyspozycji dowódcy od 15 grudnia do 31 marca przyszłego roku. Co to w praktyce oznacza?
– Przez ten czas zostanę pozbawiony dodatków przysługujących pilotowi. Co miesiąc będę tracił przeszło 2,5 tys. zł. Do tego dochodzi trzynasta pensja. Obawiam się, że to odbije się na mojej emeryturze – twierdzi chorąży.
Armia nie ma sobie nic do zarzucenia. – Nie ma mowy o szykanach – zapewnia ppłk Tomasz Szulejko, rzecznik prasowy dowódcy Wojsk Lądowych. – Oddanie do dyspozycji dowódcy żołnierza, który ma zamiar odejść z wojska, to normalna procedura. A emerytura i tak jest naliczana na podstawie ostatnio zajmowanego stanowiska.
p.s. Jest takie powiedzenie: nigdy bym nie uwierzył, gdyby nie oficjalne dementi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Podobin
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:02, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że rzecznik dowódcy WL „rżnie głupa’ lub udaje, że poziom czytających równa się jego IQ. Trudno przypuszczać by dziennikarz RP nie miał nic innego do powiedzenia, tylko w takim temacie uciekać się do kłamstwa. Z pewnością sprawa została wszechstronnie zbadana i potwierdzona przez prawników i kadrowców wojskowych.
Ciekawe, dlaczego sam dowódca milczy i toleruje taki stan rzeczy. W moim przekonaniu nic nie wskazuje by szef z Cytadeli nagle okazał się tak odważnym w swoim działaniu, by zrobił to bez porozumienia z MON. Sądzę, że w najbliższym czasie będzie to nowy zwyczaj w stosunkach między żołnierzami. Jednym słowem pełny profesjonalizm. A że przy okazji trochę chamstwa, no cóż takie czasy.
Wojsko nie powinno zapomnieć o umieszczeniu tych zwyczajów w swoich folderach reklamowych. Wcześniej nie znaliśmy takich zwyczajów, ale to była armia z poboru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 12:48, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czy to na pewno o Prezydencie RP?
[link widoczny dla zalogowanych]
Wierzyć się nie chce. Wałęsa przy nim wyrasta na intelektualistę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obserwator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:00, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W krajach o utrwalonych dobrych zwyczajach i obyczajach osoby aspirujące do najwyższych stanowisk w państwie, przed objęciem tych stanowisk, musi wykazać się określonym dorobkiem zawodowym i intelektualny.Od wielu lat śledzę polską scenę polityczną i nie zauważyłem, by któraś z 4 obecnych głównych osób w państwie wskazała na swoje osiągnięcia zawodowe lub intelektualne.
Kto z nich napisał dyskutowany w kraju artykuł lub fachowy referat? To co słyszymy w mediach, to zwykłe pyskówki, atak na przeciwników politycznych, z którego nic nie wynika.
Coraz powszechniejsza opinia rodzin czekających na rozwiązanie smoleńskiej tragedii- rząd polski źle dochodzi prawdy- ostatnio potwierdził sam premier.Przecież ponad pół roku po tragedii ok. 150 uwag do rosyjskiego raportu, to potwierdzenie oceny głoszonej przez opozycję.
Niestety pan prezydent nie wykazał za oceanem, że przyjechał z określona myślą, a jedynie osiągnął gotowość do wypełnienia potrzeb gospodarzy. Ale ta wypowiedź odpowiadała naszym elitom politycznym. Krytyki w mediach nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jan Kowalski
Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:00, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rozwadow pisze że zaczęto przechodzić też z wojska do WOP?
WOP jak sama nazwa mówi były to Wojska Ochrony Pogranicza a nie'coś tam" nie wiadomo co ,
najpierw trzeba wiedzieć co się pisze,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sceptyk
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 19:22, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W krajach o utrwalonej demokracji nie ma sztywnych reguł dotyczących działalności politycznej. Nie ma też działań stricte przypadkowych. Do działalności politycznej przygotowują elitarne szkoły. Rzadko wśród polityków zdarzają się samorodki.
Patrząc na minione 20 lat w Polsce można stwierdzić, że jedynym kryterium do zajmowania eksponowanych stanowisk była i jest przynależność partyjna.
W partiach zaś liczy się przeszłość opozycyjna /dotyczy prawicy i centrum/.
Lewica ze względu na wiek czynnych działaczy, ma ciągle przeszłość związaną z PRL-em. W tym wszystkim rzadko kiedy zwraca się uwagę na przygotowanie specjalistyczne. Nie wspomnę o predyspozycjach etycznych. Z tym to bywa róznie.
Skutki takiego stanu rzeczy obserwujemy codziennie. Dzisiaj mamy chyba apogeum tych złych cech wśród elit władzy.
Kiedyś o kadrze wojskowej w PRL-u mówiono "nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera". Ale wojsko przynajmniej miało morale. A dzisiaj?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obserwator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:34, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Obecnie politycy nie mówią o maturze, ale mają podobne podejście do wyznaczania na ministerialne stanowiska ludzi niekompetentnych, rzekłbym dyletantów. Nie muszę skupiać się na obecnym rządzie i innych resortach. Wystarczy popatrzeć na MON.
Historyk, bibliotekarz, czy psychiatra, a każdy z nich nie tylko uchylał się od służby, to raczej zaliczał się do zdecydowanych przeciwników sił zbrojnych. Wielu z nich traktowało bądź traktuje resort MON, jako możliwość rozliczenia się ze swoimi przeciwnikami i zdezorganizowanie nienawidzonego przez siebie wojska.
Generalnie można stwierdzić, iż mimo kończenia przez niektórych polityków studiów w zakresie obronności, to i tak z reguły odpowiedzialne stanowiska są obejmowane z klucza rodziny partyjnej.
Wielka plamę dał dzisiaj szef MON stawiając publicznie zadania biskupowi polowemu z okazji jego ingresu. Nie jest to tylko moja opinia, bowiem jeden z uczestników tej uroczystości poszedł dalej stwierdzając, że było to typowe wystąpienie instruktażowe oficera politycznego dla dowódców plutonów o ich powinnościach w zakresie zapobiegania samowolnych oddaleń i budowania wysokiego poziomu morale i dyscypliny wojskowej.
No cóż armia profesjonalna do uzyskania aprobaty niezrozumiałych decyzji cywilnych dyletantów poszukuje wszędzie wsparcia, więc i kapelan wojskowy będzie dobry. Zresztą jak usłyszałem, że dzisiaj wojsko nie służy, ale tylko pracuje, to w pełni zrozumiałem, skąd brak jest jednostek zdolnych do wykonania zadania zgodnie z przeznaczeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mryski
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:55, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Na jednym z portali użytkownik BACHA napisał:
Jak to możliwe,że...
Armia to POTĘŻNA firma z wypróbowaną organizacją i hierarchią .Jak to możliwe,że
TAK została spacyfikowana przez nierząd obecnie panujący.
Co zawiodło ? Jaki jest mechanizm tego,że "wyrzynane" jest dowództwo,a reszta MILCZY ?
Dlaczego gen.Błasiaka broni tylko żona ? Przecież to samo może spotkać i innych.
Czy my mamy jeszcze obrońców ? Jeśli nie bronią TYCH,których ZNALI,to jak mam liczyć na to,że w razie zagrożenia będą bronić mnie,której nie znają?
Może wreszcie "da głos" ktoś z żołnierzy!!!!!!!!!!!
Dali się zlikwidować stoczniowcy,rybacy,górnicy,kolejarze,pocztowcy,rozpracowywani
są lekarze.Ale to cywil - banda.Mają tak,jak pozwolili.
Czy wojsko jest tyle samo warte ?
Ile w tych słowach prawdy, a ile goryczy? Niestety mimo narastającej troski o stan sił zbrojnych rządzący dalej nic sobie z tego nie robią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dipol2016
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:16, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
sceptyk napisał: | dipol2016
"Politykę" raczej nie posądzam o sympatyzowanie Kaczyńskim
[link widoczny dla zalogowanych]
Co wobec tego zarzucasz Rajmundowi Kaczyńskiemu?
Dla porządku. Wikipedia nie jest źródlem wiarygodnej informacji. Autorzy zamieszczają tam teksty na własną odpowiedzialność.
p.s. zgodność z opinią Obserwatora, to przypadek. |
Ja nie zarzucam nikomu nic tylko dociekam dlaczego Kaczyńscy tak mało mówili o swym ojcu, Cyt z tej Pana Polityki:"Po 1945 r. żołnierze Armii Krajowej zostali uznani za wrogów systemu. Akowska w życiorysie oznaczała często problemy w zawodowej karierze. Nie zważając na szykany władz, wielu byłych akowców spotykało się co roku w rocznicę wybuchu powstania. Tradycją kompanii K1 pułku Baszta, w której służył Rajmund Kaczyński, stały się także „bigosówki” na działce u Heleny Wołłowicz każdego 27 września – w rocznicę poddania Mokotowa. Basztowcy wspominają, że Rajmund Kaczyński zaczął regularnie bywać na rocznicowych imprezach dopiero po przejściu na emeryturę", czyżby (Kaczyńscy) wstydzili się, cyt:"Rajmund pracuje przez cały czas na kilku etatach. Najpierw wykłada na tzw. Sorbonie przy Politechnice Warszawskiej. Doucza świeżych kierowników i dyrektorów z partyjnego awansu, którym brakuje wykształcenia", że ich ojciec miał znajomości z ówczesnymi elitami partyjnymi i z tego być może miał odpowiednie profity? tyle wyjaśnień Panu sceptyk
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dipol2016 dnia Pon 16:20, 20 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna
-> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 6 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|