Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Krzych · Wysłany: Śro 18:31, 19 Mar 2008 Temat postu: żołnierz roku

Żołnierz Roku za protest w Afganistanie
Marcin Czyżewski 2008-03-18, ostatnia aktualizacja 2008-03-19 16:45

Kapral Paweł Ożga z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego został wybrany Żołnierzem Roku przez Niezależne Forum o Wojsku. Był jednym z komandosów, którzy zaprotestowali w Afganistanie przeciwko źle opancerzonym pojazdom humvee.
Internetowe Niezależne Forum o Wojsku skupia czynnych i byłych żołnierzy, ekspertów od spraw wojskowych i pasjonatów armii. Głosowanie na Żołnierza Roku 2007 trwało od początku stycznia. Według ogłoszonych właśnie wyników zwyciężył w nim kapral Paweł Ożga pseudonim "Szturman" z 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego. Zdobył 30 proc. głosów, wyprzedzając m.in. gen. broni Waldemara Skrzypczaka, dowódcę wojsk lądowych i gen. Romana Polko - zastępcę szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

"Szturman" to jeden z 11 bielskich komandosów, którzy w czerwcu ubiegłego roku zaprotestowali w Afganistanie przeciwko zbyt słabo opancerzonym pojazdom humvee. Żołnierze nie chcieli wyjeżdżać nimi na patrole. Tłumaczyli, że w razie najechania takim wozem na minę czeka ich pewna śmierć. Poprosili o wcześniejsze odesłanie do Polski.

W kraju wybuchła awantura. Gen. Skrzypczak po wizycie w Afganistanie przyznał jednak, że humvee faktycznie były niebezpieczne dla polskich żołnierzy, ponieważ nie chroniły przed wybuchem min-pułapek.

Ostatecznie z całej jedenastki do kraju wróciło dwóch podoficerów, w tym kapral Ożga, który stanął przed groźbą wyrzucenia z wojska. Ppłk. Adam Stręk, dowódca bielskiego batalionu, wystawił mu negatywną opinię o przebiegu służby. Gazety donosiły, że napisał w niej o "braku osobistej odwagi" żołnierza. Błyskawicznie zareagował minister obrony narodowej Bogdan Klich, prosząc dowódcę wojsk lądowych o przeanalizowanie opinii.

W bielskiej jednostce nikt nie chciał wczoraj wypowiadać się w tej sprawie. Powiedziano nam tylko, że kapral Ożga przebywa na urlopie i odesłano do kpt. Jacka Popławskiego, rzecznika 6. Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie. - Nie będę komentował wyników głosowania na forum. Kapral Ożga ma kontrakt do 30 kwietnia. Dowódca brygady wydał już zgodę na jego przedłużenie. Czekamy teraz na ostateczną decyzję Sztabu Generalnego i liczymy, że będzie pozytywna - powiedział kpt. Popławski. Dodał, że negatywna opinia wydana kapralowi przez dowódcę bielskiego batalionu, została zweryfikowana na "dobrą".

Ze "Szturmanem" nie udało nam się skontaktować.

Źródło: Gazeta Wyborcza Bielsko-Biała
------------------------------------
Tak powinno być . Może wreszcie skończy się to, że dotychczas żołnierzami roku zostawali najczęściej dowódcy wyższego szczebla, którzy w wielu przypadkach nie zasługiwali na te tytuły, a otrzymywali je bo dowodzili, wielokrotnie nieudacznie. Pisałem w innych postach, ich wielokrotnie wyróżniano po powrocie do kraju awansami generalskimi , orderami, a gdzie zwykli żołnierze, którzy w patrolach codziennie narażali życie – uścisk dłoni prezesa, i nie zawsze. Najlepiej być bohaterem z pozycji bazy i za plecami innych.
Krzych

Podobin · Wysłany: Śro 20:47, 19 Mar 2008 Temat postu:

Należy przypominać wszystkim, a zwłaszcza decydentom, jakie cechy zdecydowało o wyborze żołnierza roku 2007:
-za przeciwstawienie się „systemowi”, dla bezpieczeństwa Misjonarzy kosztem swojej kariery,
- za okazany profesjonalizm, odpowiedzialność za podwładnych
okazaną odwagę oraz niewątpliwy wkład w podniesienie poziomu bezpieczeństwa naszych żołnierzy w PKW Afganistan
Należy również zauważyć, że był okres, gdy „los Szturmana” wisiał na włosku. Bowiem „Dobrzy ludzie” z MON przygotowywali opcję radykalnego rozliczenia się z tym, który miał odwagę przeciwstawić się bezmyślnemu narażaniu życia swoich podkomendnych i doprowadzić do opinii publicznej wiele skrywanych przez cywilnych i wojskowych decydentów odpowiedzialnych za wyekwipowanie naszego kontyngentu w Afganistanie.
Dzisiaj jesteśmy świadkami odpryskowej akcji porządkowania tej wzorowej dotychczas jednostki wojskowej z Bielska Białej. Nagle dowiadujemy się o znacznym procencie żołnierzy zawodowych czerwonych beretów, którzy w przeszłości weszli w kolizje z prawem i których obecność przynosi ujmę naszej armii do tego stopnia, że w trybie alarmowym poprzedni dowódca tej jednostki został skierowany do uporządkowania, jak nazwał to jeden z dzienników, tej stajni Augiasza.
Ciekawe, kto był autorem tego pomysłu? Jest to przecież przeciwwaga i uzasadnienie bezprawia jakie uprawia wojskowy wymiar sprawiedliwości w stosunku do aresztowanych żołnierzy bielskiego batalionu.
Ciekawe, jaka będzie reakcja gazety wojskowej w sprawie tej personalnej roszady i poszukiwania czarownic, jakie zostało zaplanowane i zdecydowane. Będzie to o tyle ciekawe, że ci chłopcy ze swoimi byłymi plamami w swoich życiorysach mogli nadstawiać swoją głowę w Iraku i Afganistanie, a teraz w nagrodę szykuje się im czystkę kadrową.
Tego nie sposób zrozumieć i nie wolno bez krytyki zostawić.