Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Podobin

Zmiany w armii-„kwalifikacja zamiast poboru”
Media donoszą:

sceptyk

Pytanie podstawowe: podstawa prawna tej akcji.

Obserwator

Dobre pytania.
Czy jednak w naszym kraju decydujący głos ma dotyczyć medialnego poprawiania wizerunku rządzących? A przecież mamy jednoznaczne zapisy w ustawie zasadniczej w zakresie obronności kraju i doświadczenia historyczne zobowiązują do poważnego odnoszenia się do tematu.
Jak się czyta takie amatorskie traktowanie problemów sił zbrojnych, to nie można wszystkiego składać na karb dyletanctwa decydentów. A jednocześnie wojskowi dowódcy powinni mieć świadomość rzeczywistej zdolności bojowej dowodzonych przez siebie oddziałów i związków taktycznych. Nigdzie nie jest powiedziane, że nasze siły zbrojne mają jedynie być zdolne do ochrony konwojów i być odporne na przydrożne miny Talibów.
Jak patrzę na zdjęcia żołnierzy obsługujących moździerz to w żaden sposób nie kojarzy mi się to z armia zawodową i wielkim profesjonalizmem. Jeżeli zawodowcem ma być dowódca działonu i ewentualnie jeszcze celowniczy, to do wykonywania pozostałych funkcji nie potrzeba zawodowców. Takie rozwiązanie mogło powstać w głowie dyletantów, bądź ludzi, którzy chcieli ochronić własnych synów przed służba wojskową. A ile jeszcze podobnych funkcji w całych siłach zbrojnych to profesjonaliści? Przestańmy się oszukiwać.

neoconstantine

Całe to zamieszanie z pojęciem "kwalifikacja", to pijarowski zabieg Donalda Tuska z czasów, kiedy jeszcze marzył o Pałacu Prezydenckim. Jak wiemy, z marzeń tych zrezygnował, ale wskutek owej kwalifikacji, rosną w kartotekach WKU, zasoby niewyszkolonych "osób przeniesionych do rezerwy, ale nie będących żołnierzami rezerwy", na szkolenie których WKU od dwóch lat nie dostają żadnych limitów!

Jan Marten-Kuna

Przecież to widać jak na dłoni, tu chodzi o to by gonić przysłowiowego króliczka... nic innego. Prosta kalkulacja - kto odważy się zakwestionować podejmowane /bezsensowne i kosztowne/ działania administracji odpowiedzialnej za obronność Rzeczypospolitej. A jakże w mediach to ładnie wygląda - nikt nie ucieka, nie kombinuje, jak wcześniej, wszyscy młodzieńcy zadowoleni i szczęśliwi - jaki to dobry materiał na wiec wyborcy. To jest to. I nie ważne, że robi się rejestrację do czegoś czego już nie ma. Pozdrawiam kolegów. Jan Marten-Kuna